Jak uzależnia się mózg?
Niektórym wydaje się, że uzależnienie jest związane z siłą woli, a osoby, które się uzależniają, robią to na własne życzenie i mogłyby przestać, gdyby tylko chciały – a przecież nie chcą, prawda? No właśnie nie do końca. Uzależnienie jest chorobą mózgu, a konkretniej układu nerwowego, która wywołuje u osoby uzależnionej często nieodwracalne zmiany w funkcjonowaniu tego obszaru.
Sam proces uzależniania się jest bardzo skomplikowany i zależny od wielu zmiennych. Aby ułatwić zrozumienie tego mechanizmu, można skupić się na głównym bohaterze wszelkiej maści nałogów, jakim jest dopamina. To neuroprzekaźnik, który funkcjonuje w synapsach ośrodkowego układu nerwowego. Jej działanie wpływa przede wszystkim na samopoczucie, motywację i energię, stymulując tzw. „układ nagrody” w naszym mózgu.
Dopamina przekazywana jest z presynaptycznej części komórki nerwowej, a odbierana przez część postsynaptyczną, która posiada pewną ilość receptorów wychwytujących ten neuroprzekaźnik.
Substancje psychoaktywne, takie jak alkohol, narkotyki czy różnego rodzaju leki, powodują wzrost ilości produkowanej dopaminy. Krótko mówiąc – poprawiają nasz nastrój. W momencie, gdy zaczynamy nadużywać daną substancję, nasz układ nerwowy odczuwa niejako nadmiar wyprodukowanej dopaminy. Zbyt wysoki jej poziom powoduje pewnego rodzaju napięcie, kojarzone często z ekscytacją. Układ nerwowy, pragnąc zniwelować to ciągłe napięcie, zaczyna stopniowo usuwać receptory, które wychwytują dopaminę, aby powrócić do stanu równowagi.
W tym momencie następuje słynne zwiększenie tolerancji. Taka sama ilość alkoholu czy narkotyku nie działa już na nas tak „pozytywnie”, jak wcześniej. Wówczas potrzeba zwiększyć dawkę, aby poczuć się podobnie, co nakręca błędne koło i powoduje, że układ nerwowy usuwa coraz więcej receptorów wychwytu. Gdy we krwi spada poziom substancji, od której jesteśmy uzależnieni, spada też poziom wydzielanej dopaminy. Pomiędzy częścią presynaptyczną, a postsynaptyczną powstaje dużo pustej przestrzeni, a zmniejszona ilość receptorów sprawia, że nie są one w stanie tak skutecznie wychwytywać ten neuroprzekaźnik, co prowadzi do ogólnego spadku samopoczucia, a w konsekwencji wywołuje przymus picia czy spożywania.
Warto zaznaczyć, że nie istnieje konkretna ilość danej używki, której przekroczenie rozpoczyna proces uzależniania się. Jest to kwestia wysoce indywidualna. Skłonność do uzależnień może być genetyczna, a pociąg do używek może być spotęgowany różnymi doświadczeniami życiowymi, które warunkują nasz mózg w taki sposób, że chętniej niż inni po używkę sięgamy. Dzieje się tak szczególnie w przypadku osób, którym substancja psychoaktywna „pomaga” radzić sobie z trudnymi emocjami.
Na szczęście mózg człowieka jest neuroplastyczny. To znaczy, że przy pomocy niezliczonej ilości technik i narzędzi jesteśmy w stanie odwrócić większość zmian, które nastąpiły w funkcjonowaniu układu nerwowego. Nie przez przypadek mówi się jednak, że człowiek uzależniony jest całe życie – tego wyleczyć się nie da, ale można nauczyć swój mózg żyć bez używki i czerpać z tego życia jeszcze większą satysfakcję niż wcześniej.
Spadki poziomu dopaminy są również częstą przyczyną wpadania w ciąg alkoholowy lub narkotykowy. Osoba uzależniona nie potrafi poradzić sobie z fizycznymi i psychicznymi objawami odstawienia, dlatego w takim przypadku zaleca się wykonanie detoksu. Detoks alkoholowy lub narkotykowy pozwoli wrócić organizmowi do równowagi i pomoże podjąć trudną, lecz ważną decyzję o podjęciu leczenia.
Pracujemy 24h / 7 dni w tygodniu
Robimy to dla Ciebie!